Wydaje się, że turecki sektor edukacyjny stoi w obliczu nowego, niebezpiecznego zagrożenia cybernetycznego, ponieważ hakerzy atakują obecnie uniwersytety w tym kraju. Ktoś sprzedaje dostęp do prywatnej sieci tureckiego uniwersytetu.
Sprzedawca zamieścił ofertę na cieszącym się złą sławą rynku BreachForums w zeszłą sobotę. Cena wywoławcza tego cyfrowego klucza szkieletowego wynosi zaledwie 500 dolarów.
Ciemna lista internetowa i jej poważne konsekwencje
Post na ciemnym rynku internetowym BreachForums sugeruje poważne zagrożenie cybernetyczne. Anonimowy sprzedawcatwierdzi, że ma dostępdo sieci tureckiego uniwersytetu. Dostęp jest sprzedawany za 500 dolarów.
Punktem wejścia jest uniwersytecka sieć GlobalProtect VPN. To narzędzie ma umożliwić pracownikom i studentom bezpieczne łączenie się z dowolnego miejsca. Zamiast tego jest teraz bronią na sprzedaż.
Ten incydent uwydatnia krytyczne znaczenie korzystania z odpowiednio skonfigurowanej i bezpiecznej usługi VPN. Aby zapoznać się z usługami, dla których priorytetem jest solidne bezpieczeństwo, zobacz nasząprzewodnik po najlepszych VPN dla Turcji.
Dlatego w poście sprzedawca stwierdził, że wspomniany uniwersytet osiąga przychody w wysokości 150 milionów dolarów, co oznacza, że jest lukratywnym celem dla przestępców.
Co może się stać, jeśli dostęp zostanie sprzedany?
Jeśli przestępca kupi ten dostęp VPN, konsekwencje mogą być poważne. Nie weszliby tylko do jednego komputera. Uzyskaliby przyczółek w całej sieci uniwersyteckiej.
Kupujący może ukraść mnóstwo wrażliwych danych. Obejmuje to dokumentację uczniów, informacje o personelu i dane finansowe. Takie informacje są na wagę złota w przypadku ataków phishingowych oraz kradzieży tożsamości i oszustw, które mogą prowadzić do ogromnych strat finansowych.
Naruszone referencje akademickie można również wykorzystać do bardziej ukierunkowanego szpiegostwa, co widać w przypadku innych zagrożeń dla badaczy, takich jakoprogramowanie szpiegowskie według doniesień rozpowszechniane za pośrednictwem platform akademickich.
Dzięki temu dostępowi osoba atakująca może również wdrożyć oprogramowanie ransomware. Mogliby odciąć uniwersytet od jego własnych systemów. Zakłócenia w edukacji i działalności operacyjnej byłyby ogromne.
Ta sprzedaż dostępu do sieci jest następstwem kolejnego poważnego włamania do tureckiego uniwersytetu, które miało miejsce zaledwie kilka dni wcześniej. Duża ilośćWedług doniesień wyciekły dane z Uniwersytetu Ağrı İbrahim Çeçenna forum hakerskim 15 grudnia.
Wśród skradzionych danych znalazło się wiele poufnych zapisów, takich jak turecki numer identyfikacyjny (TCKN), imiona i nazwiska studentów, daty ich urodzenia oraz pełna historia akademicka. Ujawniono także dane kontaktowe, takie jak numery telefonów i adresy e-mail.
Osoba, która wyciekła, opublikowała próbkę „81 wierszy” danych. Analitycy cyberbezpieczeństwa uważają, że jest to „dowód słuszności koncepcji”. Prawdopodobnie oznacza to, że osoba atakująca ma znacznie większy, pełny zestaw danych. Być może planują sprzedać lub wypuścić go później.
Szczególnie niebezpieczne jest ujawnienie krajowych numerów identyfikacyjnych (TCKN). Informacje te mogą zostać wykorzystane do kradzieży tożsamości i oszustw finansowych. Może także umożliwić przestępcom przeprowadzanie wysoce ukierunkowanych ataków phishingowych na studentów i pracowników.
Te dwa wydarzenia są niepokojące i sugerują, że tureckie uniwersytety stoją w obliczu podwójnych zagrożeń. Grożą im zarówno włamania do sieci, jak i masowa kradzież danych. Rosną zagrożenia dla prywatności uczniów i bezpieczeństwa uczelni.
Sprzedaż dostępu do sieci na żywo jest bardziej niebezpieczna niż zwykły wyciek danych. Stanowi to aktywne zagrożenie dla codziennych funkcji uniwersytetu i może również spowodować poważną szkodę wizerunkową instytucji.
Naruszenie to naraża zatem wszystkich członków społeczności uniwersyteckiej na ryzyko. Wyciek na Uniwersytecie Ağrı İbrahim Çeçen jest dowodem na to, co może się wydarzyć, gdy nastąpi naruszenie bezpieczeństwa danych, a skutki dla społeczności mogą być znaczące.
